„Bóg
ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie
życia...” (Rdz 2,7a)
W
nadawaniu glinie kształtów wymyślonych przez człowieka jest coś
cudownego, nawet jeśli nie potrafimy w ulepione przez siebie
przedmioty tchnąć życia.
Dla mnie samej ceramika stała się wielką miłością, odkąd
w 2008 roku po raz pierwszy wzięłam do rąk kulkę gliny
i ulepiłam z niej swój pierwszy kubeczek. Tak zaczęło się spełniać moje ciche marzenie z dzieciństwa, by zatopić ręce w glinie i lepić, rzeźbić, kształtować...
Dla mnie samej ceramika stała się wielką miłością, odkąd
w 2008 roku po raz pierwszy wzięłam do rąk kulkę gliny
i ulepiłam z niej swój pierwszy kubeczek. Tak zaczęło się spełniać moje ciche marzenie z dzieciństwa, by zatopić ręce w glinie i lepić, rzeźbić, kształtować...
Bo glina wciąga
niesamowicie.